M-Blog

Kac Marek

Kac Marek

ur: 3 sierpnia 1914 w Krzemieńcu - Ukraina

zm: 26 października 1984 w Californi - USA


Urodził się w żydowskiej rodzinie w rosyjskiej części Polski. Jako datę jego urodzin na świadectwie urodzenia podano 3 sierpnia i to był dzień, w którym przez całe życie obchodził urodziny. Jednakże to była data zgodna z kalendarzem juliańskim, którego używało się wtedy się w carskiej Rosji, a Polska była wówczas częścią rosyjskiego imperium. Kac głosił, że jego rzeczywistą datą urodzin był 16 sierpnia. W 1915 r. Europa była w środku I wojny światowej I rodzinę Kaca ewakuowano dalej na wschód Rosji. Ojciec Marka Kaca posiadał wykształcenie filozoficzne zdobyte na uniwersytecie w Lipsku i historyczne oraz filologiczne zdobyte w Moskwie.W Moskwie w tym czasie zarabiał pieniądze opiekując się uczniami w rodzinnym jednopokojowym apartamencie (dawał korepetycje). Jednym z przedmiotów była geometria i Mark, chociaż miał tylko 5 lat zafascynował się tym, czego uczy ojciec i nalegał, żeby ten uczył go tego przedmiotu. Opisując to wprowadzenie do matematyki powiedział: "W tym czasie mój ojciec wątpił, bo w tym czasie bardzo kiepsko szła mi nauka tabliczki mnożenia. Możliwość udowodnienia twierdzeń elementarnej geometrii bez wiedzy ile jest 7 razy 7 wydawała się więcej niż nieco dziwna".

W 1921r. rodzina wróciła do Polski i Mark był uczony przez francuską guwernantkę. Do 1925, kiedy miał 11 lat, nauczył się rosyjskiego, francuskiego od guwernantki I troszkę hebrajskiego od ojca, ale pomimo, że był Polakiem, nie mówił po polsku. Dopiero w 1925, kiedy poszedł do liceum w Krzemieńcu, nauczył się polskiego. Kac studiował zarówno łacinę i grekę jak i matematykę, fizykę i chemię. On był w równej mierze zainteresowany matematyką co i fizyką, ale jego matka chciała, żeby studiował inżynierię na uniwersytecie. Ostatecznie wybrał matematykę i relacjonował jak to było: " Latem 1930 dostałem obsesji na punkcie rozwiązywania równań sześćsiennych. Wtedy znałem odpowiedź, którą Cardan opublikował w 1545, ale to czego nie mogłem znaleźć to pochodna- skąd się wziąść odpowiedź, co satysfakcjonowałoby moją potrzebę zrozumienia. Kiedy ogłosiłem, że zamierzam napisać moją własną teorię o pochodnych, mój ojciec zaoferował mi nagrodę 5 tys. złotych" (wielka suma i bez wątpienia miara jego sceptycyzmu). "Wiele dni I nocy tego lata spędziłem gorączkowo wypełniając ryzy papieru formułami. Nigdy nie pracowałem ciężej. Któregoś ranka na stronie była formuła Cardana. Ojciec zapłacił bez słowa I polecił mojemu nauczycielowi matematyki dostarczyć rękopis do ,"Młodego Matematyka" Kiedy mój professor z gimnazjum Rusiecki, usłyszał, że mam studiować inżynierię, powiedział: "Nie, ty musisz studiować matematykę, masz dar do tego, powołanie".

Kac wstąpił na uniwersytet Jana Kazimierza we Lwowie, gdzie był uczony przez Steinhausa. Po ukończeniu studiów został na uniwersytecie i w czerwcu 1937 zrobił doktorat. Jeszcze zanim obronił doktorat Kac zdecydował, że opuści Polskę : "Nie chciałem opuszczać Polski . Nie wiedziałem, że katastrofa o tamich rozmiarach i znaczeniu będzie miała, ale było jasne, że Europa, zwłaszcza wschodnia nie jest dobrym miejscem by tu zostać".

Jego pierwszą próbą było uzyskać miejsce nauczyciela akademickiego w Anglii. Uzyskał wstęp do Imperial College w Londynie, chociaż nie mówił wówczas po angielsku. "... w "Nature", były oferty różnych prac. Większość ofert wymagała bycia brytyjczykiem, ale jedna była dla młodego wykładowcy w the Imperial College of Science and Technology z pensją 150 funtów rocznie. Nawet wtedy nie było to dużo pieniędzy. Myślałem, że żaden szanujący się Anglik nie będzie się starał o taką pracę. Więc porozmawiałem z moim Hugo Steinhausem, i spytałem czy byłby to dobry pomysł, a on pół żartem, pół serio powiedział: "Cóż, oszacujmy twoje szanse na otrzymanie tej pracy. Powiedziałbym, że są jak 1:5000 .Pomnóżmy to przez roczną pensję.Jeśli wyjdzie więcej niż koszt znaczka pocztowego,nie powinieneś składać podania, jeśli mniej, powinieneś". Cóż, wyszło nieco mniej, więc napisałem. Później dostałem list informujący, że niestety miejsce zajął jakiś Brytyjczyk, który chciał 150 funtów rocznie".

Wówczas Kac starał się wyjechać do USA, wspomagany przez Steinhausa, który w tym czasie był nie tylko jego nauczycielem ale i przyjacielem. To był trudny okres. Duża była liczba uchodźców z Niemiec, szczególnie pochodzenia żydowskiego, którzy chcieli sobie ułożyć życie w Anglii lub USA.. Podczas prób wyjazdu do Stanów Kac pracował dla firmy ubezpieczeniowej we Lwowie. Dostał 6 miesięczną wizę pobytu w USA ale żądano powrotnego biletu aby upewnić się, że wyjedzie po pół roku. PO zrobieniu doktoratu w 1937, starał się o stypendium w Johns Hopkins University, ale mu go nie przyznano. Kac nie poddał się, w następnym roku znowu się o nie starał, tym razem z sukcesem.

Opisywał, jak niepowodzenie z otrzymaniem stypendium za pierwszym razem było szczególnie dobrym wydarzeniem, miał szczęście, że nie otrzymał stipendium za pierwszym razem. "To ocaliło mi życie, ponieważ gdybym dostał je rok wcześniej, musiałbym wrócić a w ten sposób wojna złapała mnie w tym kraju i uratowała mi życie.Byłem w Johns Hopkins University, kiedy wojna się zaczęła dostałem ofertę w Cornell, gdzie spędziłem 22 szczęśliwe lata".

Z pewnością Kac miał szczęście, że mógł opuścić Polskę w tym czasie. Pisał: "W czasie krótszym niż rok wojna wybuchła i duża cząść moich stron z zapisami została spalona.Miliony ludzi, włącznie z moimi rodzicami, bratem, zostało zamordowanych przez Niemców i wielu było zawiedzionych zdradą ogromnego ZSRR".

Kac był w Cornell jako instructor od 1939 do 1943 (uzyskał obywatelstwo USA), asystentem profesora od 1943 to 1947 a potem został profesorem.Kiedy Kac opuścił Cornell w 1961 pojechał do Rockefeller University, w Nowym Jorku. Jego miejsce w Cornell zostało zajęte przez Mitchella Feigenbauma, jednego z twórców nowoczesnej teorii chaosu. Kac spędził 12 lat w Rockefeller University, wtedy zdecydował o reszcie kariery: "...tam gdzie więcej słońca i mniej lodu..." więc pojechał do University of Southern California gdzie był do końca kariery.

Kac był pionierem rozwoju nowoczesnego matematycznego prawdopodobieństwa, w szczególności jego zastosowania w fizyce statystycznej. Używana dzis metoda kwantyzacji, w tworzeniu której brał udział Richard Feynman Opublikował on tekst "Statystyczna niezależność prawdopodobieństwa", "Analizę i Teorię Liczb" w 1959. Dla wielu Kac będzie zapamiętany z powodu artykułu dla American Mathematical Monthly w 1966. zatytułowanego "Can One Hear the Shape of a Drum?(Czy można usłyszeć kształt brzęczenia?)". Kac otrzymał nagrodę Chauvenet Prize od amerykańskiego towarzystwa matematycznego "Mathematical Association of America" w 1968 za najbardziej jasny artykuł o temacie matematycznym ze wszystkich członków. Dodatkowo poza Chauvenet Prize (którą w rzeczywistości dostał przy dwóch różnych okazjach), Kac został nagrodzony nagrodą George David Birkhoff Prize w 1978. Cytat z 5 rozdania nagród, gdy otrzymał nagrodę od American Mathematical Society i Society for Industrial : "Dla Marka Kaca za jego ważny wkład do mechaniki statycznej i teorii prawdopodobieństwa i ich wdrożenie".

Spytany, co podobało mu się najbardziej w pracy naukowej, odpowiedział: "Zawsze interesowały mnie raczej problemy niż teoria. Spoglądając wstecz, rzeczy, z których najbardziej się cieszę to współpraca z Erdös ... wprowadzenie metod probabilistycznych do teorii liczb. Ujmując to poetycko, primes play a game of chance. I także niektóre z prac dotycząe matematyki fizycznej. Bawię się rzeczami."Czy można usłyszeć kształt dźwięku?". Jest we mnie zacięcie dziennikarskie, Widzicie: lubię dobre nagłówki dlaczego nie?? I jestem zadowolony z tego gatunku rzeczy, które zrobiłem próbując zrozumieć nieco głębiej teorię transformacji. Jestem także zafascynowany problemami matematycznymi, szczególnie ... rolą wymiarowości: dlaczego pewne rzeczy się zdarzają w trójwymiarze a inne nie. Zawsze czułem, że "interface", przepraszam za wyrażenie, natury i matematyki jest głębszy... wiedzieć dlaczego tylko pewne rzeczy obserwowane w naturze mogą się zdarzyć w przestrzeni w określonym wymiarze. Cokolwiek pomogłoby rozwiązać tą zagadkę, jest znaczące.Jestem zadowolony, że choć w małym stopniu włożyłem coś do tego".

Raimi opisywał Kaca, szczególnie jego angielski akcent: "Mówił pięknie 5 czy 6 językami. On nigdy nie zgubił polskiego akcentu wymawiając "r" ale, co ważniejsze, nigdy nie zgubił tego "brio", które jaśniało w zestawieniu z frazami i konstrukcjami które robił mówiąc radując wszystkich uncją poetyki swojej duszy".

Jak dużo z tego było z powodu jego polskości a jak dużo jego szczególnego spojrzenia na świat, nikt nie jest w stanie powiedzieć.

Related Articles

logo 2022 joomla footer

© 2022 Tomasz Grębski MATEMATYKA